Wpisy

Czy warto inwestować w obligacje skarbowe?

Czy warto inwestować w obligacje skarbowe?

Obligacje skarbowe są bezpiecznym instrumentem inwestycyjnym, ponieważ państwo jest w stanie (prawie) zawsze spłacić swoje zobowiązania finansowe.

Wojna lub zmiany ustrojowe mogą spowodować, że obligacje skarbowe nie będą spłacone.

Najnowsze  dane GUS podają inflację za marzec 2023 roku na poziomie 16,2%. Przy tak wysokim poziomie wskaźnika utraty siły nabywczej pieniądza, rozsądne wydaje się poszukiwanie sposobu na ochronę własnych oszczędności przed drastycznym spadkiem wartości.

Trzymanie ich na kontach bankowych lub “w skarpecie“ to zdecydowanie nie jest dobry pomysł. W obecnej sytuacji najlepszym rozwiązaniem wydaje się być inwestowanie.

Każda forma inwestowania wiąże się z ryzykiem. Im większy potencjalny zysk, tym ryzyko wzrasta.

Za najbardziej ryzykowne inwestycje uważa się startupy i giełdowe instrumenty pochodne.

Za najbardziej bezpieczne uważa się lokaty bankowe i wspomniane obligacje skarbowe emitowane przez Ministerstwo Finansów. Nie wspominam tutaj o inwestycjach alternatywnych takich jak złoto i diamenty.

Co to są obligacje skarbowe?

Obligacje skarbowe są to długi zaciągane przez państwo na określony czas, w celu pozyskania pieniędzy na finansowanie swojej działalności. Są to instrumenty dłużne emitowane przez Ministerstwo Finansów, a ich wykup odbywa się zazwyczaj po kilku lub kilkunastu latach.

Oprocentowanie obligacji skarbowych zależy od okresu, na jaki zostały wyemitowane oraz od sytuacji na rynku finansowym. Im dłuższy okres, na jaki wyemitowane są obligacje, tym zazwyczaj wyższe oprocentowanie.

Prawo do emitowania obligacji skarbowych ma wyłącznie Skarb Państwa. Zakup obligacji skarbowych jest udostępniony dla:

  • – osób fizycznych;
  • – stowarzyszeń;
  • – inne niż stowarzyszenia organizacje społeczne i zawodowe;
  • – fundacje wpisane do rejestru sądowego.

Ceny obligacji

Jedna obligacja kosztuje 100 zł. Jest to cena emisyjna i koszt pierwszego zakupu. Obligację można również sprzedać po cenie transakcyjnej. Obowiązuje ona w trakcie czasu trwania okresu obligacji. Cena ta nie powinna być niższa niż cena emisyjna.

Obligacje skarbowe różnią się między sobą:

  • – czasem trwania,
  • – rodzajem (zmienne/stałe)
  • – wysokością oprocentowania,
  • – sposobem kapitalizacji odsetek,
  • – częstotliwością wypłaty odsetek.

Rodzaje obligacji

  1. Oszczędnościowe obligacje 3-miesięczne stałoprocentowe (OTS)
  2. Zmiennoprocentowe, Referencyjne obligacje roczne (ROR)
  3. Obligacje 12-miesięczne premiowe,
  4. Oszczędnościowe, referencyjne obligacje 2-letnie stałoprocentowe (DOR)
  5. Oszczędnościowe obligacje 3-letnie zmiennoprocentowe (TOZ)
  6. Oszczędnościowe obligacje 3-letnie stałoprocentowe (TOS)
  7. Oszczędnościowe obligacje 4-letnie indeksowane inflacją (COI)
  8. Rodzinne Oszczędnościowe obligacje 6-letnie indeksowane inflacją (ROS)
  9. Emerytalne Oszczędnościowe obligacje 10-letnie indeksowane inflacją (EDO)
  10. Rodzinne Oszczędnościowe obligacje 12-letnie indeksowane inflacją (ROD)

Każda z obligacji ma ustalony termin wykupu. Najkrócej wynosi on 3 miesiące, a najdłużej – 12 lat. Pamiętajmy jednak, że inwestowanie w każdą z tych obligacji możemy zakończyć przed czasem. Dlatego kierowanie się przy wyborze obligacji wyłącznie jej terminem nie jest dobrym pomysłem.

Poniżej tabela z zestawieniem oprocentowania.

Nazwa obligacjiCzas trwania obligacjiOprocentowanieWypłata odsetek
OTS3 miesiącestałe – obecnie 3%Przy wykupie
ROR 1 rokzmienne, naliczane co miesiąc wg stopy referencyjnej NBPco miesiąc
POS1 rokstałe – 1,5% + ewentualna premiaPrzy wykupie
DOS2 lata6,85% w pierwszym miesiącu, póżniej stopa referencyjna NBPco miesiąc
TOZ3 lata2,10% w pierwszym okresie 6-miesięcznym, później WIBOR 6Mco 6 miesięcy
TOS3 lata6,85% przez cały okresPrzy wykupie
COI4 lata7% w pierwszym roku w każdym następnym 1% + inflacjaco roku
ROS6 lat7,2% w pierwszym roku, w każdym następnym 1,5% + inflacjaPrzy wykupie
EDO10 lat7,25% w pierwszym roku, w każdym następnym 1,25% + inflacjaPrzy wykupie
ROD12 lat7,5% w pierwszym roku, w każdym następnym 1,5% + inflacjaPrzy wykupie

UWAGA: Tabela została przygotowana na podstawie informacji z dnia 17.04.2023 roku.

Jak kupić obligacje skarbowe?

Obligacje skarbowe można kupić:

• w dowolnym momencie przez Internet w za pośrednictwem serwisu

obligacjeskarbowe.pl lub bezpośrednio na stronach:

www.zakup.obligacjeskarbowe.pl , 

www.pkobp.obligacjeskarbowe.pl,

 www.pekao.com.pl/obligacje-skarbowe 

i w aplikacji mobilnej PeoPay,

• przez telefon:
PKO Bank Polski 0 801 310 210 lub (81) 535 66 55,
Bank Polska Kasa Opieki S.A. (22) 591 22 00.

• w Punktach Sprzedaży Obligacji PKO Banku Polskiego lub Biura Maklerskiego PKO BP.

• w Punktach Sprzedaży Obligacji w oddziałach Banku Pekao S.A. lub Biura Maklerskiego Pekao S.A.

Czy od obligacji należy zapłacić podatek Belki?

Od zysków z obligacji musimy zapłacić podatek od zysków kapitałowych, nazywany podatkiem Belki. Podatek wynosi 19% naszych zysków i płacimy go w momencie wypłaty odsetek. 

  • w przypadku obligacji 10-letnich EDO będzie to miało miejsce po 10 latach inwestowania, 
  • w obligacjach ROS (6-letnich) będzie to po 6 latach, 
  • a przy obligacjach ROD (12-letnich) – po 12 latach.

W kolejnym roku pracuje cały pierwotnie wpłacony kapitał oraz 100% odsetek wypracowanych w poprzednim roku. To dodatkowo poprawia wynik inwestycyjny. Podatek jest w praktyce odroczony aż do momentu wykupienia obligacji lub w momencie przedterminowego wykupu.

Wśród obligacji antyinflacyjnych wyjątkiem jest obligacja 4-letnia, która wypłaca odsetki co roku. Wówczas podatek od tych odsetek pobierany jest co rok. Podatek odprowadzany jest za nas. Po zakończeniu inwestycji otrzymamy kwotę pomniejszoną o podatek.

Nie musimy wykazywać tych zysków w rocznym rozliczeniu.

Daj znać w komentarzu czy ten artykuł był dla Ciebie pomocny i czy jeszcze coś by się przydało.

Inwestuj globalnie z robodoradcą

Masz czasami dość giełdowego zamieszania i wpatrywania się w zielone lub czerwone indeksy? Może warto rozważyć przeznaczenie części portfela na globalnie zdywersyfikowany portfel akcji i obligacji. Jak się okazuje, może być to proste i tanie.

.

Usługa stworzona przez słowacki fintech Finax szybko zyskuje popularność nad Wisłą. W czerwcu z Finax, który ma już oddział w Polsce, korzystało ponad 9 tys. inwestorów z Polski, a wartość ich aktywów przekroczyła  250 mln zł. Powodów jego szybko rosnącej popularności jest wiele. Finax jest usługą dającą ekspozycję na ETF-y, które inwestują w kilkanaście tysięcy papierów wartościowych z całego świata. Nie wymaga też znaczącego zaangażowania czasowego i dostosowuje strategię do profilu ryzyka konkretnej osoby. To algorytm na podstawie udzielonych w ankiecie odpowiedzi stworzy „skrojoną na wymiar” strategię i modelowy portfel z ETF-ów. Po stronie inwestora pozostaje zapewnienie środków na jej realizację, przy czym minimalne wpłaty zaczynają się od 100 zł. Innymi słowy, za 100 zł masz już dostęp do ponad 7 000 akcji największych światowych spółek i ponad 6 000 obligacji państw i globalnych spółek.

Dekalog inteligentnego inwestowania

„Giełda to takie miejsce, w którym bogactwo przechodzi od aktywnych do cierpliwych”. Ten cytat z Warrena Buffetta zna zapewne każdy inwestor. Amerykański miliarder zbił fortunę nie dzięki day tradingowi, nie poprzez łapanie dołków, tylko dzięki cierpliwości i regularnemu oszczędzaniu. Buffett jest najlepszą reklamą inwestowania długoterminowego. Akcje wybranych spółek trzyma przez długie lata. Po drodze zalicza mniejsze lub większe korekty, a nawet okresy bessy, ale niemal zawsze wychodzi na swoje. Podobnie jest z całym rynkiem. Indeksy zaliczają tąpnięcia, ale długim terminie przez większość czasu rosną. Dlaczego więc tego nie wykorzystać?

 
 

Zawsze z głową

„Inwestowanie powinno być raczej jak oglądanie schnącej farby lub rosnącej trawy. Jeśli chcesz emocji, weź 800 dolarów i ruszaj do Las Vegas”. Paul Samuelson trafił w punkt. Żeby inwestować i zarabiać na giełdzie wcale nie trzeba spędzać długich godzin przed monitorem z przysłowiowym „palcem na klawiszu”. Aktywny trading daje olbrzymią dawkę adrenaliny, ale też wiąże się z wysokim ryzykiem i nie sprawdza się u każdego (czyt. bywa, że kończy się dotkliwą stratą). W rzeczywistości w wielu momentach granie pod szybki zysk bardziej przypomina hazard niż inwestowanie.

Paradoksalnie największym zagrożeniem dla naszego kapitału potrafimy być my sami. Lista mentalnych pułapek jest naprawdę długa i nawet jeśli ją znamy, wciąż możemy popełnić błąd. Pod tym względem robodoradca ma przewagę. W inwestycjach nie kieruje się emocjami czy sentymentem do branży, firmy lub marki. To algorytm, który wybiera dla klienta odpowiedni portfel zgodnie z parametrami wskazanymi przez niego (cel, stosunek do ryzyka, sytuacja finansowa, doświadczenie).

Ważny jest cel

W Finaxie inwestor już na starcie określa cel i horyzont inwestycyjny. To m.in. te czynniki będą determinowały skład przyszłego portfela i w efekcie stopę zwrotu. Jakie są najpopularniejsze, deklarowane cele portfeli wśród Polskich klientów?

  • 60 proc. – budowanie bogactwa
  • 21 proc. – emerytura
  • 12 proc. – dzieci
  • 11 proc. – poduszka finansowa

    Wartości nie sumują się do 100 proc., bo jeden klient może mieć kilka (maksymalnie 99) kont.

Dywersyfikacja, głupcze

Widzisz powyższą szachownicę? Prawda, że nie ma w niej żadnego wzoru? To fundusze ETF z portfeli Finax, uszeregowane od najlepszego do najgorszego w danym roku. Konia z rzędem temu, kto przewidzi kolejność w następnym roku. Doświadczeni inwestorzy dobrze wiedzą, że nie wkłada się wszystkich jajek do jednego koszyka, czyli nie inwestuje całego kapitału w jeden instrument. I nie chodzi tu tylko o podatność na wahania cen, ale także o stres jaki towarzyszy takiej inwestycji.

Gdybyśmy mieli wskazać jedną cechę Finaxa, która robi największe wrażenie, to zdecydowanie jest nią skala dywersyfikacji. Firma inwestycyjna, którą w Polsce kieruje Przemek Barankiewicz (były redaktor naczelny serwisów Bankier.pl i Puls Biznesu, wiceprezes CFA Society Poland), oferuje 10 funduszy ETF, które zawierają m.in. indeksy amerykańskich dużych, średnich i małych firm (S&P 500, S&P 400, Russell 2000), europejskich spółek różnej wielkości (Euro Stoxx 600, MSCI Europe Small Cap), akcji firm z krajów wschodzących (MSCI Emerging Markets), globalnych obligacji rządowych (Citi World Government Bond Developed Markets, Bloomberg Barclays Emerging Markets Sovereign), europejskich obligacji firm (Bloomberg Barclays Euro Corporate Bond, iBoxx EUR Liquid High Yield).

Za pośrednictwem portfelów Finax inwestujesz jednocześnie w:

  • 500 największych amerykańskich firm (np. Facebook, Apple, Coca-Cola …)
  • 400 najważniejszych amerykańskich firm średniej wielkości (np. US Steel, Avon, Energizer)
  • 2000 wiodących, niewielkich amerykańskich firm (np. GoPro, Guess?, WD-40)
  • obligacje korporacyjne strefy euro
  • 985 małych europejskich firm (np. Uniqa, Philips, Juventus)
  • blisko 2000 wiodących firm z krajów takich jak Chiny, Brazylia czy Rosja.

Ale na szerokim portfolio dywersyfikacja w Finax się nie kończy. Przez cały okres inwestycji o odpowiednie dopasowanie portfela i rozłożenie ryzyka dba mechanizm rebalansowania. Poszczególne konta klientów różnią się udziałem poszczególnych funduszy zgodnie z wybranym ryzykiem portfela. Kompozycja portfela zmienia się wraz z upływem czasu, ponieważ 10 poszczególnych klas aktywów nigdy nie rozwija się w takim samym tempie. Niektóre rosną szybciej niż inne lub też niektóre rosną, podczas gdy inne spadają.

Jeżeli na przykład algorytm wybierze dla klienta zrównoważony portfel składający się w 50 proc. z funduszy akcyjnych i w 50 proc. z obligacji, to za kilka lat udział akcji może zmienić się na 70 proc., a udział obligacji na pozostałych 30 proc. Taki portfel ma już jednak diametralnie inną strategię inwestycyjną oraz ryzyko. Czy warto rebalansować? Według symulacji, tak, ponieważ w dłuższym okresie maksymalizuje zyski (automat sprzedaje drogo i kupuje tanio). Michał Szafrański i Jacek Lempart wyliczyli nawet, że przyjęty przez Finax algorytm rebalansowania w portfelu z przeważającym udziałem akcji dodaje przeciętnie ok. 0,45 punktu procentowego do rocznego wyniku. Pierwszy z blogerów zainwestował zresztą z Finax pokaźne środki, a jego prawdziwy portfel można śledzić online.

Pasywnie = taniej

Długoterminowe inwestowanie powinno być tanie. To właśnie ceny odpowiadają za pasywną rewolucję, która dokonuje się na światowych rynkach. Jeśli ktoś ma wątpliwość, czy do niej faktycznie dochodzi, wystarczy zerknąć na przepływy do funduszy, opublikowane niedawno w „Financial Times’:

W perspektywie lat liczy się każdy grosz, każdy punkt procentowy prowizji czy opłaty za zarządzanie. Polski inwestor nie ma w tej kwestii lekko. Praktycznie wszystkie dostępne fundusze od lat pobierają kilkuprocentowe opłaty, dużo wyższe niż na Zachodzie. Skalą „drożyzny” zajęło się nawet Ministerstwo Finansów, które odgórnie ograniczyło stawki. W 2022 roku stawka maksymalna wynosi 2 proc., ale polskie TFI „radzą” sobie z nią dodając inne opłaty, np. tzw. success fee za pobicie benchmarku.

Na tle aktywnie zarządzanych funduszy oferta słowackiego fintechu wypada tanio. Roczna opłata za zarządzanie portfelem w Finax to 1 proc. rocznie + VAT. Do tego dochodzą opłaty manipulacyjne przy wpłatach poniżej 1 tys. euro (lub równowartości w PLN). UWAGA: w ramach współpracy z Anną Bednarczyk, opłata ta jest zniesiona dla tych, którzy skorzystają z tego linku do 15 lipca.

Finax nie pobiera opłat transakcyjnych, za przechowywanie, od osiągniętego zysku czy za wypłatę środków.

Na koniec najważniejsze, czyli wyniki…

Finax popiera długoterminowe podejście do inwestowania, ale warto czasem zerknąć na wyniki. W końcu inwestujemy dla zysku. W 2021 r. stopy zwrotu z portfeli Finax były bardzo wysokie, zwłaszcza w portfelach akcyjnych. Ale patrzmy na stopy zwrotu z modelowych portfeli w perspektywie 10, 15 lat. To dużo ostrożniejsze, a przecież sam Warrent Buffett jest legendą dlatego, że potrafi utrzymać 20% średniorocznego zysku przez kilkadziesiąt lat. Na utrzymanie wyników z 2021 roku zatem nie liczmy.  

Początek 2022 r. zdaje się potwierdzać te przypuszczenia. To najgorszy od kilkudziesięciu lat okres na rynkach, ale – dzięki geograficznej i sektorowej dywersyfikacji – portfele Finax i tak radzą sobie lepiej niż większość rynku. Spadki wartości w pierwszych pięciu miesiącach były jednocyfrowe, podczas gdy rynek pogrążony jest w bessie. Długoterminowy inwestor nie powinien bać się przeceny, a raczej ją wykorzystywać do okazyjnych zakupów i zwiększania zaangażowania na rynku. Ale oczywiście inwestowanie wiąże się z ryzykiem i każdy z czytelników powinien rozważyć własną sytuację finansową.

…i bezpieczeństwo

Finax to słowacki dom maklerski, w Polsce działający w formie oddziału. Jego działalność jest nadzorowana przez Narodowy Bank Słowacji, a nad Wisłą przez Komisję Nadzoru Finansowego. Finax jest częścią systemu gwarancji depozytów za pośrednictwem Funduszu Gwarancji Inwestycyjnych. Majątek każdego inwestora jest chroniony do równowartości 50 000 euro.

UWAGA: w ramach współpracy z Anną Bednarczyk, opłata za niskie wpłaty została  zniesiona dla tych, którzy skorzystają z tego linku do połowy lipca 2022 r. Tekst, który czytasz, powstał przy współpracy komercyjnej z Finax

Przemek Barankiewicz, CFA

Dyrektor Oddziału Finax

10 sposobów na szalejącą inflację

Inflacja bije historyczne rekordy. W lipcu wzrosła do 5 proc. w skali roku i była najwyższa od dekady. W sierpniu wzrosła do 5,5 proc., we wrześniu znowu podskoczyła, osiągając 5,9 proc. w skali roku i pobijając 20-letni rekord.

Trzymanie pieniędzy w bankach zupełnie się nie opłaca. Stąd należy poszukiwać innych from ochrony naszych pieniędzy przed inflacją.

Aby chronić kapitał, trzeba się nagimnastykować i ciągle szukać możliwości inwestowania aby dobrze nie tylko chronić kapitał, ale także go pomnażać.

Biorąc pod uwagę, że w dobie internetu mamy nieograniczone możliwości poszukiwania inwestycji zarówno w kraju jak i za granicą, to nie dla wszystkich jest to w zasięgu ręki ze względu na brak wiedzy, znajomości języka czy też wiele oszustw, które czasami ciężko zweryfikować.

Zawsze przed wyborem konkretnego produktu trzeba oszacować ryzyko.

Dzisiaj opiszę 10 różnych sposobów w co inwestować, by chronić kapitał przed szalejącą inflacją.

1. Obligacje indeksowane inflacją lub stopą procentową

Jednym z podstawowych rozwiązań są emitowane przez Ministerstwo Finansów obligacje indeksowane inflacją. Stałe oprocentowanie jest dostępne w pierwszym okresie odsetkowym, z kolei oprocentowanie zmienne, uzależnione od inflacji, w drugim i kolejnych latach inwestycji.

Przykład: 4-letnie obligacje indeksowane inflacją.

Inwestycja 10 000 zł.
Po roku mamy 130 zł odsetek i w każdym następnym roku 0,75% + inflacja. Odsetki wypłacane są co roku. Po pierwszym roku przy obecnej inflacji już mamy wartościowo mniej pieniędzy.

W przypadku funduszy obligacji mamy jeszcze mniej, bo należy wziąć pod uwagę opłatę za zarządzanie (zwykle około 1%).

W przypadku funduszy mogą to być też obligacje korporacyjne, które zazwyczaj są wyżej oprocentowane niż te Skarbu Państwa. Należy to sprawdzić w opisie funduszu.

2. Akcje

Dla osób, które chcą zarobić więcej mogą inwestować w akcje.
Pamiętajmy jednak, że ceny akcji mogą iść w górę albo w dół.

Samodzielne wybieranie spółek, których akcje chcemy kupić, jeśli jesteśmy osobą niedoświadczoną, może być dużym wyzwaniem.

Warto jednak zacząć interesować się tym rynkiem. Można też pokusić się o rynki zagraniczne, gdzie ten wybór jest zdecydowanie większy.

Jeżeli jednak nie chcesz zagłębiać się w analizy i poszukiwania perełek, które dadzą zarobić, to możesz inwestować za pomocą funduszy zwanych ETF-ami, które mają w jednym miejscu np. cały portfel 500 akcji z indeksu S&P w USA. Opłaty za zarządzanie są zdecydowanie niższe niż w zwykłych funduszach otwartych (mniej niż 1%, a przypadku funduszu otwartych akcyjnych jest to około 3%).

ETF-y można znaleźć zróżnicowane zarówno pod kątem sektora jak i regionu inwestycji. Niestety na rynku polskim jest mało dostępnych tych ETF-ów. Polecam ze skorzystania otwarcia rachunku w Degiro.pl gdzie jest szeroki wybór i zdecydowanie niższe opłaty transakcyjne niż w polskich biurach maklerskich.

3. Rynek forex

Rynek forex – jest to miejsce do handlu światowymi walutami. Można na tym rynku dobrze zarabiać, ale potrzeba doświadczenia. Na początku warto otworzyć sobie konto demo u sprawdzonego brokera jakim jest np. ICMarkets.com i poćwiczyć. Konieczne jest opracowanie strategii, taktyki i zapoznanie się z prawami nim rządzącymi.

Można też skorzystać z wysokiej jakości algorytmów, które za nas podejmują decyzją o wejściu w rynek jak i o wyjściu. Szerzej pisałam o tym w artykule „Co to są i jak działają algorytmy forex?”

4. Nieruchomości

Pomimo rosnących cen nieruchomości inwestycja w mieszkania nadal się opłaca. Co prawda ceny mieszkań rosną szybciej niż stawki najmu, co powoduje, że rentowność nowych inwestycji w mieszkania na wynajem spada, to nadal pozwala czerpać atrakcyjne zyski. Z analizy Expandera i Rentier.io wynika, że przypadku zakupu za gotówkę średniej wielkości mieszkania rentowność netto w III kwartale tego roku wyniosła 3,56 proc. (przy 11 miesiącach obłożenia). Dla porównania w I kwartale było to 3,61 proc.

Nieco bardziej pogorszyła się sytuacja w przypadku zakupu finansowanego w połowie kredytem. Tu rentowność netto, już po uwzględnieniu wzrostu oprocentowania kredytu, spadła z 3,1 do 2,7 proc. Gdyby natomiast stopy procentowe jeszcze bardziej wzrosły i np. powróciły do poziomu sprzed pandemii, to rentowność dla kupowanych obecnie mieszkań spadnie do 2,1 proc. Ale przy inwestycji w mieszkanie jest jeszcze dodatkowy element – możliwy zysk ze wzrostu wartości mieszkania.

5. Kruszce

Najczęściej kupowanym kruszcem jest złoto. W 2020 r. najbardziej popularna firma zajmująca się sprzedażą złota sprzedała 2,1 tony  tego szlachetnego metalu. To dwa razy więcej niż rok wcześniej. Inwestycja w złoto powinna być traktowana jako lokata długoterminowa.

Trzeba też pamiętać, że nie to jest inwestycja wolna od ryzyka. Złoto kupowane systematycznie pozwala na uśrednianie ceny i tym samym jest bardziej zyskowne w przypadku nagłych spadków. We wpisie Czy warto kupować systematycznie złoto” dowiesz się więcej.

Złoto powinno być przechowywane w zasięgu ręki, aby w razie potrzeby móc po nie szybko sięgnąć. Dla niektórych to stanowi problem.

Rozwiązaniem mogą być inne złote alternatywy, jak kontrakty czy fundusze. To jednak już jest wirtualne złoto. Warto też przyglądać się srebru. Jego cena rośnie nieprzerwanie od I kwartału 2020 r. Szacunki mówią, że cena srebra będzie nadal rosnąć. Wszystko dlatego, że wykorzystywane jest do produkcji paneli słonecznych. To idealny przewodnik elektryczny ogniwa. Szacuje się, że sektor fotowoltaiki odpowiada za 10 proc. światowego zapotrzebowania na ten kruszec.

6. Diamenty

Diamenty są dla inwestorów bardzo dobrym punktem odniesienia. Warto zróżnicować inwestycje np. pod kątem surowców. Jedni inwestują tylko w złoto, ale są też tacy, którzy inwestują w złoto, srebro, platynę i na przykład właśnie w brylanty. Diamenty inwestycyjne, to najprościej rzecz ujmując, szlifowane diamenty o jak najlepszej jakości. Więcej o diamentach możesz dowiedzieć się tutaj.

7. Start-upy

Coraz większą popularnością cieszy się inwestowanie w start-upy. Umożliwia to rozwój platform crowdfundingowych. Dzięki nim wystarczą niewielkie sumy, by móc inwestować w biznesy na bardzo wczesnym etapie. Takie inwestycje są obarczone ryzykiem – nigdy nie wiadomo, czy dany start-up odniesie sukces i wypłynie na szerokie wody. Kluczową kwestią jest tutaj dobra ocena potencjału danego projektu.

8. Kryptowaluty

Rosnącą popularnością cieszą się kryptowaluty. Rynek bardzo szybko się rozwija. Sukces bitcoina doprowadził do rozwoju wielu alternatywnych kryptowalut, nazywanych “altcoinami”. Inwestycja jest jednak obarczona dużym ryzykiem. 

Rynek kryptowalut nie posiada szczególnej regulacji – nie jest to część rynku finansowego w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 21 lipca 2006 r. o nadzorze nad rynkiem finansowym, w związku z tym nie podlega nadzorowi Komisji Nadzoru Finansowego. Ponieważ jest to rynek nieregulowany, brak jest również szczegółowych i systemowych rozwiązań zapewniających bezpieczeństwo inwestorów oraz ułatwiających im ewentualne dochodzenie roszczeń od nierzetelnych przedsiębiorców.
Największą giełdą kryptowalut jest obecnie Binance.com, gdzie można zakupić kryptowaluty.

9.Zegarki, samochody i dobry alkohol

Sposobem na ochronę sporego kapitału może być ulokowanie go w dobra luksusowe. To wybór dla osób zamożnych. Odpowiednio wybrany zegarek, najlepiej złoty i z limitowanej serii, może przynieść bardzo atrakcyjną stopę zwrotu. Dotąd najdroższy zegarek na świecie sprzedano za 31 mln zł. Był to model Patek Philippe Grandmaster Chime Ref. 6300A .

Dobrą lokatą może być zakup samochodu – tutaj też najlepszym wyborem są limitowane kolekcje, szczególnie aut sportowych. Odpowiedni wybór alkoholu, szczególnie wina lub whisky, również może być dobrą inwestycją, pod warunkiem, że znamy się na tym i potrafimy odróżnić ziarna od plew.

10. Sztuka

Sztuka od zawsze była przedmiotem pożądania w domach, które kochały sztukę. Ostatnio padają kolejne rekordy. Na początku października na aukcji DESA Unicum padł historyczny rekord, jeśli chodzi o obraz Zbigniewa Beksińskiego. “Postać” została sprzedana za blisko 2 mln zł. Na przestrzeni ostatniej dekady wartość obrazu wzrosła prawie 27-krotnie!

Poznałeś 10 różnych sposobów ochrony przed inflacją. Sam możesz zdecydować, co rezonuje z Tobą najbardziej pod względem ryzyka, dostępności i wiedzy na dany temat inwestowania i zacząć chronić swoje pieniądze przed inflacją. Ochrona nie będzie w niektórych przypadkach całkowita, ale warto zadbać, aby gotówka nie leżała w przysłowiowej skarpecie.

Napisz w komentarzu pytania, które Ciebie nurtują. Podziel się swoimi przemyśleniami na temat poszczególnych inwestycji.

Jak zdywersyfikować portfel inwestycyjny?

"Nigdy nie sprawdzaj głębokości rzeki obiema stopami" - Warren Buffett

Załóżmy, że otrzymałeś premię w wysokości 1000 zł albo odziedziczyłeś 100 000 zł.  Co byś zrobił z takim pieniędzmi? Wpłaciłbyś na konto oszczędnościowe albo na Indywidulne Konto Emerytalne czy zainwestowałbyś w bitcoiny. A może po prostu kupiłbyś akcje spółki, która Twoim zdaniem będzie miała wysokie stopy zwrotu?

Umieściłbyś to w jednym miejscu czy rozłożył w różnych szufladach. Odpowiedź na to ostatnie pytanie jest kluczem do Twojej finansowej przyszłości.

Alokacja aktywów stanowi najistotniejszą inwestycyjną decyzję Twojego życia, ważniejsze niż jakakolwiek pojedyncza inwestycja w akcje, obligacje, nieruchomości czy cokolwiek innego. Na czym polega różnica? Decyzja finansowa jaką podjąłeś aby automatycznie odkładać część Twojego dochodu na procent składany pozwala Tobie wejść do gry.

Jeśli jednak już postanowiłeś do niej wejść, musisz w niej zostać na długo! Możesz wszystko stracić, jeśli nie będziesz starannie wybierać miejsc, w których lokujesz swoje pieniądze.

Każdy może się stać bogaty; alokacja aktywów uczy jak pozostać bogatym.

Dawid Swensen, gwiazda wśród inwestorów instytucjonalnych powiedział, że są tylko trzy narzędzia pozwalające ograniczyć ryzyko i zwiększyć szanse na ewentualny finansowy sukces.

  1. Dobór papierów wartościowych – obstawianie akcji
  2. Przewidywanie ruchów rynku – długoterminowe zakłady o kierunek kursów
  3. Alokacja aktywów – długoterminowa strategia dywersyfikacji inwestycji.

Zdecydowanie największe znaczenie spośród nich ma alokacja aktywów. Tak naprawdę odpowiada ona za 100% zysku w świecie inwestycji.

Alokacja aktywów to coś więcej niż dywersyfikacja. Oznacza podział pieniędzy na różne klasy czyli rodzaje inwestycji (takie jak akcje, obligacje, towary, nieruchomości) w określonych z góry proporcjach, dostosowanych do Twoich celów lub potrzeb, skłonności do ryzyka lub etapu życia.

Nieważne czy masz tylko 1000 zł, czy zamierzasz zaoszczędzić i zainwestować 100 000 zł zasady powinieneś zastosować bezwzględnie od zaraz.

Ile razy zdarzyło się Tobie zmienić w korku pas na szybszy i za chwilę obserwować jak mijają Ciebie samochody jadące pasem teoretycznie wolniejszym. Wydaje Ci się, że jakaś droga będzie szybsza lecz okazuje się to nieprawdą.

To samo może się przytrafić Twoim inwestycjom. Różnica polega na tym, że jeśli pomylisz się w sprawie Twojej inwestycji na przyszłość, będzie to zbyt wielki błąd. Wszystko będzie skończone możesz stanąć przed groźbą utraty domu albo poszukiwania pracy w wieku 70 lat albo braku pieniędzy na edukację dzieci.

Harry Markowitz, noblista, ojciec teorii portfelowej wypowiedział słynne zdanie "Dywersyfikacja jest jedynym darmowym obiadem"

Dlaczego? Ponieważ rozłożenie pieniędzy na wiele różnych inwestycji obniża ryzyko, podnosi rentowność w długim czasie i nic nie kosztuje.

Wszyscy znamy stare porzekadło nie wkłada się wszystkich jajek do jednego koszyka. Alokacja aktywów ochroni Ciebie przed tym błędem. Zasada ta wydaje się oczywista, lecz ilu znasz ludzi, którzy ją łamią?

Mam znajomego, który jest takim miłośnikiem akcji małych spółek, że w akcje jednej z nich włożył wszystkie swoje pieniądze. Przez chwilę była to najlepsza inwestycja w akcje, aż do momentu gdy w ciągu kilku zaledwie tygodni kurs tej spółki spadł o 40%. Bolało!

Co rośnie musi spaść! Oznacza to, że każda inwestycja jaką wybierzesz straci od połowy do nawet dwóch trzecich swojej wartości. Większość ludzi woli lokować w jednego rodzaju inwestycje, ponieważ uważa, że wie najlepiej albo dlatego, że coś akurat daje wysokie zyski.

Niektórzy ludzie wkładają całe pieniądze w nieruchomości, inni w akcje, obligacje czy towary. Niezależnie od tego jak dobrze planujesz, dla każdego rodzaju aktywów przyjdzie dzień spadków. Dlatego jeśli będziesz dobrze dywersyfikować wygrasz.

Zasada 1: Warrena Buffetta mówi nie trać pieniędzy, 2 zasada: patrz zasada nr 1”

Tony Robbins podzielił aktywa na dwa koszyki:

  1. Koszyk bezpieczeństwa i spokoju ducha
  2. Koszyk ryzyka i zysku

Do pierwszego zaliczył gotówkę i jej ekwiwalenty na przykład fundusze rynku pieniężnego, obligacje, lokaty terminowe, Twój dom i polisę na życie.

Natomiast w koszyku ryzyka i zysku znalazły się akcje, udziały w spółkach, fundusze inwestycyjne, fundusze indeksowe i fundusze notowane na giełdzie (ETF-y), obligacje wysoko dochodowe, nieruchomości, towary takie jak złoto, srebro, ropa, bawełna, waluty, przedmioty kolekcjonerskie tak jak sztuka, wino, numizmaty, samochody, antyki.

Oprócz dywersyfikacji pomiędzy tymi koszykami powinieneś dywersyfikować również w ich obrębie. Powinno się dywersyfikować na poziomie instrumentów, na poziomie klas aktywów na poziomie rynków i na poziomie czasu.

Aby podjąć odpowiednią decyzję należy rozważyć trzy czynniki:

  1. etap życia na jakim jesteś
  2. Twoją tolerancję do ryzyka oraz
  3. Twoją płynność.

Ile masz czasu na budowanie swojego bogactwa i popełniania błędów po drodze zanim zaczniesz korzystać ze zgromadzonych pieniędzy?

Jeżeli jesteś młody możesz być znacznie bardziej agresywny, ponieważ będziesz miał więcej czasu na odrobienie ewentualnych strat. Twoje wartości zależą również od tego jak duże masz dochody. Jeśli zarabiasz dużo stać Cię na popełnienie większej liczby błędów, prawda?

Alokacja aktywów dla każdego będzie inna, bo każdy jest na innym etapie życia, ma inna tolerancję do ryzyka oraz inne dochody.

To od Ciebie teraz zależy jak to sobie poukładasz.

Jeżeli uważasz, że ten artykuł jest wartościowy to go udostępnij na swoich mediach społecznościowych. Masz jakieś pytania, to zadaj je w komentarzu.

Czy warto inwestować na polskiej giełdzie?

Giełda Papierów Wartościowych została założona w 1991 roku czyli w tym roku obchodzi trzydziestolecie.

Przez ten czas wiele się wydarzyło. Dużo spółek zadebiutowało ale też całkiem sporo się z niej wycofało. Dzisiaj jest 429 spółek z czego 382 krajowych i 47 zagranicznych o łącznej kapitalizacji 1 233 065,37 mln zł . Oprócz akcji na giełdzie są notowane obligacje i derywaty. Razem ponad 1100 instrumentów.
Warszawska giełda jest największą tego typu instytucją w Europie Środkowej. We wrześniu 2018 roku została zakwalifikowana do rynków rozwiniętych (Developed Markets). GPW była pierwszą giełdą z regionu Europy Środkowo-Wschodniej zakwalifikowaną do tego grona.

Niestety od 2017 roku ilość spółek na naszej giełdzie systematycznie spada. Liczba debiutów spadła o połowę.

Mała kapitalizacja

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie w skali globalnej nie odgrywa znaczącej roli. Łączna kapitalizacja światowych giełd jest na tyle duża, że GPW to zaledwie dzienne wahnięcie ich wyceny. Nie zmienia to jednak faktu, że na tle ościennych państw europejskich nasz rodzimy rynek spisuje się całkiem nieźle. W końcu na 429 spółek notowanych w tym momencie na warszawskim parkiecie, aż 47 z nich to spółki zagraniczne.

Kapitalizacja GPW musiałaby zwiększyć się 138-krotnie, aby dorównała NYSE. Na taką sytuację jednak póki co nie zanosi się.

Im mniejsza kapitalizacja spółek tym mniejsza płynność a tym samym mniejsza możliwość sprzedaży akcji w danym momencie po danym kursie notowań.

Co to oznacza dla przeciętnego inwestora? Im mniejsza kapitalizacja naszego rynku tym łatwiej przejąć na nim większy udział inwestorom zagranicznym i tak naprawdę kontrolować nasze indeksy. Zaangażowanie inwestorów zagranicznych na GPW jest z roku na rok coraz większe i obecnie generują oni ponad 50% obrotów rynku głównego.

Mało instrumentów finansowych

“Pasywna rewolucja” na GPW postępuje w tempie wolniejszym, niż życzyłoby sobie tego wielu inwestorów. Główny dostawca nowych ETF-ów na polskim rynku pracuje nad kolejnymi funduszami, a sama giełda chce przyciągnąć kolejne podmioty.

Polska giełda oferuje tylko 9 ETF’ów, czyli pasywnie zarządzanych funduszy inwestycyjnych.

Pierwszy ETF, który wszedł na GPW w 2010 roku wycofał się z polskiej giełdy w kwietniu tego roku.

Dla porównania na NYSE mamy dostęp do ponad 2000 pasywnie zarządzanych funduszy, dających ekspozycję na niemalże każdą klasę aktywów i praktycznie wszystkie liczące się rynki. Czemu to takie ważne?

Z dwóch powodów:

  1. Różnorodność ETFów pozwala nam wyszukiwać najtańsze rynki bądź sektory i tam przekierowywać swój kapitał.
  2. ETF’y są tanie w utrzymaniu. Zazwyczaj roczny koszt zarządzania nie przekracza 0,60%, a fundusze na główne indeksy są tak tanie, że ich koszt można pominąć. Utrzymanie najpopularniejszego chyba ETF’u na indeks S&P 500 czyli SPY kosztuje zaledwie 0,09 % rocznie.

Dla porównania w Polsce aktywnie zarządzane fundusze każą sobie płacić po 3% i więcej (w zależności od rodzaju) bez względu na osiągane wyniki.

Słabe wyniki

Niestety na wyniki naszej giełdy w dużym stopniu mają wpływ decyzje polityczne. Spadek obrotów od 2013-2016 przełamaliśmy dopiero w 2017 i to głównie dzięki zaangażowaniu inwestorów zagranicznych. Pomimo trwającej na rynkach globalnych hossy nie udało nam się poprawić wyniku z 2011.
Na wykresie niebieski kolor to WIG20, zielony to niemiecki DAX oraz żółty to amerykański indeks 500 największych spółek S&P500.

Przez dekadę wynik naszego indeksu to ponad 17% na minusie gdy tymczasem niemiecki indeks osiągnął ponad 120% na plusie i dwa razy tyle amerykański indeks.

Wielu inwestorów wini za słabe wyniki giełdy decyzje polityczne kolejno następujących po sobie rządów.

Wymienia się m.in.:

– ograniczenie roli OFE i przekazanie ich środków do ZUS, co spowodowało odpływ kapitału od kilkunastu milionów osób,

– próby zaangażowania spółek energetycznych do ratowania polskich kopalń,

– podatek od kopalin w momencie hossy na miedzi (co uderzyło w KGHM),

– podatek od instytucji finansowych, co pociągnęło w dół notowania banków,

– upolitycznienie zarządów spółek i zatrudnianie osób z zerowymi kompetencjami,

– znoszenie dywidend i wypłacanie zysków ze spółek z pominięciem inwestora mniejszościowego (znowu przykład KGHM).

Gdzie zatem inwestować?

Na szczęście mamy dostęp do giełd światowych. Wprawdzie u polskich brokerów ten dostęp jest jeszcze ograniczony a jeżeli już możemy kupić akcje na giełdach światowych to prowizje są kosmicznie wysokie.

Są jednak brokerzy zagraniczni którzy weszli do Polski i oferują swoje usługi.

Dla przeciętnego inwestora polskiego polecam Degiro, które ma szeroki wachlarz instrumentów finansowych na większości giełd na świecie i niskie opłaty.

Na podstawie analizy fundamentalnej można wybrać interesujące spółki z giełd światowych albo inwestować w całe indeksy za pomocą ETF-ów.

Jak zacząć inwestować? 8 kroków skutecznego inwestowania

Posiadasz nadwyżki finansowe i zastanawiasz się w jaki sposób możesz je pomnożyć?

Poznaj 8 kroków skutecznego inwestowania.

1. Dowiedz się, czym jest inwestycja

Inwestycja tym różni się od konsumpcji, że zamiast wydać pieniądze na coś, co posłuży ci tu i teraz, przeznaczasz je na cel, który (być może) da ci korzyści w przyszłości. Określenie „być może” pojawiło się tutaj nieprzypadkowo, bo oznacza niepewność. Z tą właśnie niepewnością wiąże się ryzyko inwestowania – zyskasz, stracisz lub będziesz miał tyle samo.

Kluczem do skutecznej inwestycji jest więc to, aby znaleźć takie produkty, które pozwolą ci osiągnąć najwyższe zyski. Tylko jak je wybrać? Wyjaśniam w dalszej części tekstu.

2. Określ, ile możesz zainwestować

Na początku określ, jaką kwotę chcesz przeznaczyć na inwestycję. Nie ulegaj pokusie dużego zysku i nie wkładaj w to wszystkich swoich oszczędności. Musisz mieć choć niewielką poduszkę finansową, która będzie cię zabezpieczać na wypadek nieprzewidzianych okoliczności (np. choroba, utrata pracy). Startuj z relatywnie niewielkim kapitałem (np. 20 proc. twoich oszczędności) i od razu weź pod uwagę to, że możesz tę sumę stracić. Ma służyć ci po to, abyś mógł przetrenować, jak inwestować.

3. Zastanów się, jakie ryzyko możesz ponieść

Stuprocentowo bezpieczne jest tylko oszczędzanie. Zapewnia stabilny zysk, ale relatywnie niewielki. Jeśli chcesz zarobić więcej, musisz zaryzykować. Pamiętaj jednak, że nawet te mniej bezpieczne instrumenty też różnią się od siebie poziomem ryzyka.

Przeanalizuj więc swoją sytuację i odpowiedz sobie na pytania:

  • Jak stabilne są twoje dochody? Czy istnieje ryzyko, że w najbliższym czasie stracisz pracę?
  • Ile masz osób na utrzymaniu?
  • Czy jesteś jedyną zarabiającą osobą w rodzinie?
  • Ile masz oszczędności?
  • Co się stanie, jeśli stracisz wszystkie zainwestowane pieniądze?
  • Czy lubisz ryzykować czy raczej cię to przeraża?

W ten sposób łatwiej ci będzie wybrać, w które instrumenty zainwestować. Co masz do wyboru?

4. Wybierz odpowiednie instrumenty

Możesz wybierać spośród mniej lub bardziej ryzykownych opcji. Sprawdź, gdzie można zainwestować mały kapitał:

  • Obligacje skarbowe– to papiery wartościowe, emitowane przez Skarb Państwa. Kupując je, pożyczasz Skarbowi Państwa pieniądze, a po wygaśnięciu obligacji, otrzymujesz je wraz z należnymi odsetkami. Wiążą się z niewielkim ryzykiem, bo swoich pieniędzy możesz nie dostać tylko wtedy, gdy dany kraj będzie niewypłacalny.
  • Obligacje korporacyjne– tym różnią się od obligacji skarbowych, że emitują je prywatne przedsiębiorstwa. Są wyżej oprocentowane, ale za to wiążą się z wyższym ryzykiem. W końcu prawdopodobieństwo, że upadnie firma, a nie państwo jest większe.
  • Fundusze inwestycyjne– to forma zbiorowego inwestowania, która polega na tym, że powierzasz swoje pieniądze ekspertom. Wybierasz wariant funduszu – bezpieczny lub bardziej agresywny i na tej podstawie specjaliści dobierają instrumenty do twojego portfela (np. akcje, obligacje, waluty, bony skarbowe). Pamiętaj, żeby samemu sprawdzić na podstawie danych funduszu co znajduje się w jego portfelu. Cały czas możesz podglądać to, jak radzą sobie twoje pieniądze, ale w głównej mierze śledzą to i planują odpowiednie ruchy eksperci. Jest to dobre rozwiązanie dla osób, które nie chcą poświęcać zbyt wiele czasu na swoją inwestycję.
  • Akcje– to papiery wartościowe, dzięki którym stajesz się posiadaczem części wybranej przez ciebie spółki. Jeśli w danym roku osiąga ona zysk, to masz również prawo do wypłaty  O ile firma ją wypłaca.  Akcjami handluje się na giełdzie. W zależności od tego, jak radzi sobie spółka i jak reaguje rynek, ceny akcji się zmieniają. Zyskasz, jeśli sprzedasz je drożej niż kupiłeś.
  • Waluty– inwestowanie polega na śledzeniu kursów konkretnych walut i handel nimi, gdy jest to najbardziej opłacalne dla inwestora. Warto zapoznać się z rynkiem walutowym Forex, który umożliwia handel walutami przez 24 godziny na dobę w dni robocze. Wszystkie transakcje odbywają się online. Ten rynek wiąże się jednak ze znacznym ryzykiem. Można tutaj skorzystać z gotowych rozwiązań jakim są algorytmy, które podejmują decyzję za Ciebie. Więcej o tym możesz obejrzeć na
  • Kryptowaluty– to wirtualne pieniądze, którymi możesz handlować w domu. Jednak rynek ten nie jest regulowany przez żaden bank centralny – tworzą go sami użytkownicy. Musisz pamiętać, że inwestowanie w kryptowaluty jest bardzo ryzykowne – możesz stracić o wiele więcej niż ulokowałeś.
  • Złoto – zabezpieczenie Twojego kapitału przed inflacją i twardy pieniądz.
    Ponadczasowa wartość, którą warto systematycznie kupować, aby uśrednić cenę.
    Kapitał z roku na rok rośnie i powinno rosnąć także zabezpieczenie tego kapitału w złocie.
    Jak inwestować w złoto? O tym piszę w ebooku, który możesz nabyć tutaj.

Pamiętaj o jednej najważniejszej zasadzie – nigdy nie inwestuj wszystkich pieniędzy w jeden instrument. Jeśli trafisz na krach na giełdzie czy niewypłacalność firmy, której akcje kupiłeś, to możesz stracić cały majątek. Dlatego, gdy będziesz wybierał, w co chcesz zainwestować, podziel kapitał na kawałki. Część wpłać na bezpieczne instrumenty, gdzie będziesz miał pewność, że ryzyko straty jest mniejsze, a część zainwestuj tam, gdzie możliwość zysku jest wyższa, np. na giełdzie czy rynku walutowym.

5. Czerp wiedzę z książek

Kiedy dopiero zaczynasz, warto zainspirować się tym, jak inwestowały osoby, które już osiągnęły sukces. Doskonałym źródłem informacji o tym jak zacząć inwestowa ć na giełdzie jest lektura „Sztuki spekulacji po latach” Zenona Komara czy „Najważniejsza Rzecz” Howarda Marksa.

Ale jest jedna rzecz, której z książek początkujący inwestor się nie nauczy. To jest doświadczenie – to należy zdobyć na własną rękę. Zanim jednak zaczniesz inwestować na giełdzie, o czym pisałam wcześniej, upewnij się, że jesteś dobrze wyposażony w wiedzę.

6. Ucz się na cudzych błędach

Skoro już poznasz historie inwestycyjnych sukcesów, nie zapominaj także o porażkach. Są one nawet ważniejsze niż spektakularne zwycięstwa, ponieważ niosą ci realną korzyść – poznasz najczęściej popełniane błędy w inwestowaniu.

 Te, których już na wstępie powinieneś unikać, aby nie stracić włożonego kapitału to:

  • inwestować wszystkich pieniędzy w jeden instrument,
  • zaciągać kredyty na inwestycje,
  • bezgraniczne ufać doradcy inwestycyjnemu,
  • ulegać emocjom,
  • inwestować „na wyczucie”, bez wcześniejszej analizy.

7. Inwestuj

Skoro już wiesz, o czym należy pomyśleć, kiedy chcesz zostać inwestorem, to pozostaje tylko wprowadzić swoje plany w czyn. Zależnie od tego na jakie instrumenty się zdecydowałeś, możesz:

  • założyć rachunek w domu maklerskim,
  • wpłacić pieniądze na lokatę,
  • otworzyć konto demo na rynku Forex. Na co zwracać uwagę przy zakładaniu konta, o tym pisałam tutaj
  • kupić obligacje,
  • nabyć waluty obce.

8. Dokształcaj się cały czas

Po tym, jak już kupisz papiery wartościowe, twoja droga dopiero się zaczyna. Jeśli chcesz działać sam, to wciąż musisz obserwować sygnały na rynku, aby móc odpowiednio zareagować. Jeżeli wybierzesz pośrednictwo doradcy inwestycyjnego, to musisz poświęcić trochę mniej czasu. Jednak w zamian za to, regularnie musisz weryfikować, czy działania twojego doradcy przynoszą ci oczekiwane zyski.

Jeśli chcesz inwestować z sukcesem to najważniejsze jest, abyś ciągle się dokształcał. Wybierz się na szkolenie albo porozmawiaj z doświadczonym graczem i staraj się wyciągnąć jak najwięcej wskazówek dla siebie. Dołącz też do grupy na FB „Inwestowanie od Podstaw

Jeżeli masz pytania lub spostrzeżenia zadaj je w komentarzu. Jeśli uważasz, że może to komuś się przydać udostępnij.

W co inwestują Polacy?

W co inwestują Polacy? Blady strach padł na oszczędności Polaków

Łączna kwota oszczędności Polaków wynosząca na koniec marca 1,2 bln zł robi wrażenie.


Polacy znaleźli sposób na ochronę swoich oszczędności w niepewnych czasach. Inwestycja ta ma uratować kapitał przed utratą wartości, tak by po latach móc na nim na nowo zarabiać.

Inwestycje w obligacje okazują się być sposobem na ochronę oszczędności Polaków. Ministerstwo Finansów sprzedało niedawno obligacje Skarbu Państwa za rekordową kwotę 5,5 mld zł. Na ten wynik złożyła się przede wszystkim popularność obligacji czteroletnich, na które nabywcy przeznaczyli 2,85 mld zł.

Obligacje 4-letnie ratują oszczędności

Skąd zaś sukces obligacji czteroletnich? Gwarantują to co dziś wydaje się najważniejsze, czyli ratowanie kapitału przed utratą wartości, by potem móc znów na nim zarabiać, gdy sytuacja się unormuje. W pierwszym rocznym okresie odsetkowym oprocentowanie wynosi 1,3 proc., zaś w kolejnych rocznych okresach odsetkowych jest to 0,75 proc. plus inflacja.

To, że Polacy ratują oszczędności poprzez inwestowanie w obligacje jest wynikiem reklamy Skarbu Państwa i obawy przed niepewną sytuacją na rynkach finansowych oraz niewiedzą, że można inwestować w coś innego równie bezpiecznego i płynnego.

Tą alternatywą może być wirtualne złoto jakim są ETF-y. O nich szerzej pisałam rok temu w artykule
Jak zarabiać na złocie bez kupowania monet i sztabek? Może ETF-y?

Złoto jest bezpieczną przystanią w niepewnych czasach i to pokazują obecnie ceny złota, które są najwyższe w historii. Ma na to wpływ też osłabienie złotówki względem dolara amerykańskiego, gdyż w tej walucie jest notowane złoto.

Jednak ludzie nie chcą inwestować w fizyczne złoto ze względu chociażby na jego przechowywanie i dlatego też, że się nie znają. Mają szereg wątpliwości przy jego zakupie.

Dla osób, które chcą się dokształcić w tym zakresie mam prezent w postaci fragmentu ebooka.

Pobierz

Dlaczego EtF-y?

Jednak zakładamy, że nie chcemy posiadać fizycznego złota, a chcemy bezpiecznie lokować pieniądze. Obligacje zapewnią nam przechowalnię, natomiast ETF-y oparte o złoto dadzą nam zarobić.

Jednym z nich dostępnym na rynku polskim w biurach maklerskich jest ETF pod nazwą WISDOMTREE PHYSICAL GOLD (skrót to PHAU.UK). Fundusz ten wiernie odzwierciedla ceny złota na Londyńskiej giełdzie. Ma niski próg wejścia jeżeli chodzi o kapitał i w każdej chwili można sprzedać jednostki tego funduszu i otrzymać gotówkę.

Tak jak w przypadku obligacji 4 letnich można zarobić 1,3% plus inflację to w funduszu od początku roku mogliśmy zyskać 13,68% a w ciągu ostatniego roku 34,77%. Biorąc pod uwagę, że fundusz jest notowany w USD to zyskalibyśmy jeszcze na osłabieniu złotówki względem dolara.


Na dzień robienia wpisu czyli 31.05.2020 złotówka powoli zaczyna się umacniać. Warto więc obserwować i zakupić jednostki funduszu w dogodnym czasie i zgarniać godziwe zyski a nie dawać odpoczywać naszym pieniądzom w obliga
cjach.

 

Aby inwestować skutecznie trzeba się trochę pouczyć i porozglądać po rynku.

Każda decyzja inwestycyjna powinna być jest naszą decyzją. Ufaj sobie a nie doradcom.

 

Zgarnij darmowy fragment ebook „Jak inwestować w złoto?”

Pobierz

Pełna wersja już niebawem w sklepie bloga. Nie przegap i już teraz zapisz się na newsletter.

 

Jeżeli uważasz, ze ten wpis jest wartościowy to go udostępnij.

Masz jakieś pytania? Napisz w komentarzu

 

Źródło: biznesinfo.pl

Jak zabezpieczyć oszczędności przed inflacją? 5 sposobów na inwestowanie

Jak zabezpieczyć pieniądze przed inflacją? 5 sposobów inwestowania

Inflacja stała się faktem. Prognozy na I kwartał tego roku to inflacja na poziomie 4%.

W grudniu było to ponad 6%. To największa inflacja od 10 lat.

Wpływ mają na to wzrosty cen:

  • żywności,
  • alkoholu i tytoniu w wyniku wyższych stawek akcyzy,
  • energii elektrycznej oraz
  • seria podwyżek pozostałych cen administrowanych (opłaty za wywóz śmieci, podwyżki opłat za transport publiczny), które po 1 stycznia 2020 roku stały się faktem.

Jak to określił Milton Friedman, inflacja to cichy podatek. Jeżeli nie zrobimy nic z naszymi pieniędzmi to z roku na rok nasze oszczędności będą malały. Po 10 latach inflacji na poziomie 4% wartość naszych oszczędności będzie mniejsza o 33% czyli o 1/3 tego co teraz.

Jak zabezpieczyć się przed inflacją?

Inwestować, inwestować, inwestować.

5 sposobów na inwestowanie:

1) Obligacje

Przy obligacjach skarbowych niestety nie zabezpieczymy naszych pieniędzy przed inflacją, dlatego, ze ich oprocentowanie jest poniżej wskaźnika inflacji. Należy wziąć pod uwagę obligacje komercyjne, czyli obligacje przedsiębiorstw.

Można je kupić na giełdzie albo w ofercie prywatnej. Jednak należy dokładnie przeczytać warunki emisji i zabezpieczenia jakie daje spółka, gdyż wraz z większym oprocentowaniem obligacji należy liczyć się z większym ryzykiem.

2) Akcje spółek dywidendowych.

W ostatnich latach akcje polskich spółek nie cieszyły się popularnością ze względu na niską ich wycenę. Jednakże biorąc pod uwagę wskaźnik ceny do zysku (c/z) to średnia dywidenda za ostanie dwa lata była na poziomie powyżej 4%.

Warto przyjrzeć się spółkom, które mimo spadających indeksów zanotowały wzrosty i regularnie od wielu lat wypłacają dywidendy 

3) Inwestycje w surowce.

Kolejnym sposobem na ucieczkę przed inflacją jest inwestowanie w surowce. Ogólnie uważa się, że towary rosną w warunkach inflacyjnych. Przykładem na potwierdzenie tej tezy jest wysokość inflacji w latach 70. w USA. Ceny ropy wzrosły, ceny złota wzrosły, a inflacja była na bardzo wysokim poziomie.

Jednym z klasycznych zabezpieczeń przed inflacją na rynku surowców jest złoto. Obecnie król metali w polskiej walucie jest notowany najwyżej w historii, a jego cena jest blisko poziomu 6 tys. zł. Podobnie jest z ceną tego surowca w USD – ponad 1550 USD. Więcej informacji znajdziesz w artykule „Dlaczego warto inwestować w złoto?”

4) Nieruchomości

Nieruchomości mogą też być zabezpieczeniem przed inflacją. Dodatkowo, jeśli ktoś posiada nieruchomość na wynajem, może podwyższyć czynsz przy obecnych warunkach inflacyjnych. Ta zdolność do zwiększania przyszłych przepływów pieniężnych zapewnia zabezpieczenie przed inflacją, jeśli koszty utrzymania proporcjonalnie wzrosną. Mówimy tutaj jednak o inwestycjach o znacznej kwocie, które często trzeba wspierać kredytem a wówczas istnieje ryzyko, że nasza inwestycja jest nietrafiona.

Istnieją inwestycje w grunty, gdzie nie potrzeba znacznych kwot ani kredytów, żeby móc zakupić działkę i w ten sposób zabezpieczyć się przed inflacją. Więcej o tym pisałam o gruntach nad Zalewem Wiślanym. Takie warunki też są dostępne przy inwestycjach w grunty na Mazurach.

5) Kryptowaluty.

Na początku należy zaznaczyć, że rynek kryptowalut jest bardzo dynamiczny i znacznie się różni od innych inwestycji. Sektor ten dalej nie jest objęty regulacjami prawnymi i niesie duże ryzyko inwestycyjne.

Wszystkie kryptowaluty mają ze sobą wiele wspólnego ale mimo tego występują ogromne różnice. Zbieranie informacji o danej kryptowalucie należy zacząć od przeczytania whitepaper.

Jest to dokument stworzony przez twórców danej waluty cyfrowej, który powinien zawierać wszystkie detale na jej temat i szczegółowo wyjaśniać podstawy technologiczne, na których jest zbudowana.

Rozpoczynając inwestycję, dobrze jest mieć z góry ustalony plan działania. Warto ustalić na samym początku poziomy cenowe na których planujemy kupno kryptowaluty oraz potencjalny zysk jaki chcielibyśmy uzyskać. Pomaga to uniknąć działania pod wpływem emocji, co zmniejsza ilość złych decyzji jakie podejmujemy.

Jeśli już podjąłeś decyzję o inwestycji w kryptowaluty postaraj się zróżnicować swoje portfolio. Kupienie za całą sumę przeznaczoną na inwestycję tylko jednej waluty cyfrowej może okazać się ryzykowne. Każda kryptowaluta ma swoje zalety jak i wady. W razie, gdyby któryś projekt nie spełnił stawianych przed nim oczekiwań i tracił na wartości, pozwala to uchronić część naszych środków i daje szansę na zrównoważenie strat potencjalnymi zyskami z innych inwestycji kryptowalutowych.

Możesz też zainwestować w początkowej fazie tworzenia projektu jakim są tokeny. Co to są tokeny i jak można inwestować pisałam tutaj.

Powyższy tekst jest subiektywną opinią autora i nie stanowi porady inwestycyjnej. Żadna część tego artykułu nie powinna być interpretowana jako rekomendacja w zakresie inwestycji na rynku kryptowalut czy rynków finansowych.

Jeżeli uważasz, że ten wpis jest wartościowy to go udostępnij. Masz uwagi lub spostrzeżenia? Zostaw komentarz.

5 nawyków, z powodu których nie będziesz bogaty

5 nawyków, z powodu których nie będziesz bogaty

Każdy z nas chce być bogaty, albo przynajmniej prowadzić dostatnie życie. Dla jednych jest to osiągnięcie pierwszego miliona, dla innych zapewnienie sobie poduszki bezpieczeństwa finansowego. Bez względu na to jak definiujesz swoje bogactwo, jeżeli będziesz trzymał się określonych nawyków które opisuję poniżej, prawdopodobnie nie będziesz bogaty.

  1. Nie planujesz budżetu.

Wiele osób zakłada, że nie potrzebuje budżetu, nie potrzebuje planowania budżetu i jego analizy. Twierdzi, że nie chce się tym zajmować bo zabiera to dużo czasu i wysiłku.

Bez zestawienia ile masz pieniędzy i na co możesz wydać te pieniądze, nie masz wglądu w swoje finanse. Analiza wydatków pozwala Tobie na zastanowienie się, czy Twoje pieniądze zostały dobrze wydane i czy nie mogłeś więcej zaoszczędzić. Możesz też ograniczyć marnotrawstwo pieniędzy.

  1. Życie od wypłaty do wypłaty

Z danych CBOS wynika, aż 60 proc. Polaków nie posiada żadnych oszczędności, a 56 proc. wydaje wszystko, co zarabia (raport Fundacji Kronenberga). Oznacza to, że nigdy nie zgromadzimy bogactwa.

Jeżeli nie odłożysz, a w przyszłym miesiącu zdarzy się coś nieprzewidzianego np. nagła choroba będziesz musiał pożyczyć, aby pokryć ten wydatek.

Zrewiduj swój budżet, zmień styl życia i odłóż 10-15% swoich przychodów na przyszłość.

  1. Zakupy pod wpływem impulsu

Ponad połowa Polaków a według badań wśród klientów sklepów internetowych aż 2/3 Polaków robi zakupy pod wpływem impulsu.

Problem polega na tym, że zazwyczaj zakupy takie nie są nam potrzebne. A im więcej pieniędzy na nie wydajesz, tym mniej pozostaje dla Ciebie.

Gdy pojawi się chęć zakupu czegoś nieplanowanego to poczekaj 24 godziny, abyś mógł przemyśleć ten zakup. Prawdopodobnie stwierdzisz, że możesz bez niego się obejść.

  1. Za dużo pożyczasz

Im więcej masz długów, tym więcej zapłacisz odsetek. Tak właśnie działają kredyty i pożyczki. Pół biedy, gdy masz kredyt hipoteczny na dom, gdzie oprocentowanie jest stosunkowo niskie. Gorzej, gdy zadłużasz się w pozyczkach chwilówkach, gdzie odsetki są bardzo wysokie. Im więcej zaciągasz pożyczek tym bardziej zaciskasz sznur na szyi. Powoduje to niekończącą się spiralę zadłużenia. Zwróć uwagę też na swoją kartę kredytową. Mądrze wykorzystana może Tobie służyć. Nie wypłacaj z niej gotówki i spłacaj w terminie. Gdy nie potrafisz z niej korzystać, to ją zlikwiduj.

  1. Wybór wyłącznie bezpiecznych inwestycji

Wiele osób trzyma pieniądze w banku na nieoprocentowanych rachunkach, albo w lepszym wydaniu na lokatach. Dlaczego lokata to przechowalnia pieniędzy? O tym pisałam tutaj.

Jeśli zachowujesz zbyt bezpiecznie swoje inwestycje to hamujesz wzrost oszczędności, a tym samym niweczysz szanse na bogacenie się. Rynek akcji, obligacji komercyjnych, funduszy czy tez nieznanych większości kryptowalut daje dużo większe możliwości zwiększenia swoich oszczędności.

Przyjmijmy, że co miesiąc oszczędzasz 500 PLN i przez 20 lat.

Jeżeli trzymasz to na nieoprocentowanym koncie masz 120 000 PLN

Na lokatach, które dają średnio 3% w skali roku i co roku pobierany jest podatek, po 20 latach masz 154 195 PLN.

Jeżeli inwestujesz w akcje to zakładając 8% w skali roku masz po 20 latach 254 840 PLN.

Inwestując w kryptowaluty i zakładając 12% w skali roku masz po 20 latach 395 736 PLN. Przykład inwestycji w kryptowaluty przeczytasz tutaj

Przyznasz, że jest to spora różnica.

Niezależnie czy Twoim celem jest być bogatym, czy po prostu chcesz żyć wygodnie, nawyki, które posiadasz determinują czy zrealizujesz swoje cele czy też będzie to mrzonką.

Trzymaj się z daleka od powyższych błędów, a przy odrobinie szczęścia, wytrwałości i konsekwencji dojdziesz do stabilności finansowej a później także wolności finansowej i być może odważysz się nazwać siebie bogaczem.

Jeżeli uważasz, że ten wpis jest wartościowy to go udostępnij.

Jeżeli masz spostrzeżenia i uwagi zostaw komentarz, a żeby otrzymywać na bieżąco wiadomości o nowych wpisach zapisz się na newsletter.

 

 

 

Inspiracją do napisania artykułu był artykuł Maurie Backman “5 Habits That Will Prevent You From Getting Rich”

 

Akcje czy obligacje?

Akcje czy obligacje?

Akcja to papier wartościowy łączący w sobie prawa o charakterze majątkowym i niemajątkowym, wynikające z uczestnictwa akcjonariusza w spółce akcyjnej lub komandytowo-akcyjnej. Także ogół praw i obowiązków akcjonariusza w spółce lub część kapitału akcyjnego. (źródło: https://pl.wikipedia.org) .

Prawa wynikające z bycia akcjonariuszem to: prawo do uczestnictwa w Walnym Zgromadzeniu, prawo do dywidendy (podziale zysku), prawo do majątku spółki w przypadku jej likwidacji, prawo poboru akcji nowej emisji, jeżeli jest podwyższany kapitał spółki.

Akcje mogą być imienne i na okaziciela. Mogą występować w formie papierowej i zdematerializowanej  (tzn. są zapisem elektronicznym na odpowiednich rachunkach prowadzonych przez domy maklerskie). Kodeks spółek handlowych rozróżnia więcej rodzajów akcji, ale ja wyodrębniam te najbardziej popularne z punktu widzenia inwestora.

Akcje można zakupić na rynku publicznym jak i w ofercie prywatnej. Oferta prywatna kierowana jest do maksymalnie 149 inwestorów.

Spotkasz się również z kilkoma cenami akcji:

1)  wartość nominalna – wartość akcji, która jest ustalana w statucie spółki

2) cena emisyjna – cena, po której spółka zbywa akcje kolejnych emisji

3) cena rynkowa – cena, po której możesz kupić akcje od innego inwestora lub na giełdzie papierów wartościowych

O obligacjach pisałam szerzej w innym artykule http://annabednarczyk.pl/6-istotnych-rzeczy-waznych-przy-inwestycji-w-obligacje/, dlatego też nie będę przytaczać definicji ani pisać o rodzajach obligacji.

Skupię się na odpowiedzi na pytanie zadane w tytule, czyli czym różni się akcja od obligacji i w co lepiej inwestować?

Podstawową różnicą między akcją i obligacją jest to, że w przypadku akcji jesteśmy akcjonariuszem spółki (współwłaścicielem), w przypadku obligacji nie. Inwestując w akcje mamy zatem prawo do udziału w zyskach, tego prawa nie mamy inwestując w obligacje.

Będąc akcjonariuszem mamy prawo głosu na Walnych Zgromadzeniach. Jeżeli mamy znaczącą ilość głosów, mamy wpływ na podejmowane uchwały.

W przypadku posiadania obligacji nie mamy wpływu na żadne działania podejmowane przez spółkę. Spółka zaciągnęła wobec nas dług w zamian za kupony odsetkowe, które zobowiązała się nam wypłacać. W oznaczonym terminie wykupu, spółka wykupuje od nas obligacje, czyli oddaje nam pieniądze, które za nie zapłaciliśmy.

Inwestować lepiej w akcje czy obligacje?

To zależy, co chcesz osiągnąć? Jeżeli inwestujesz w akcje spółki, która regularnie wypłaca dywidendę, (czyli dzieli się zyskami) i liczysz na wzrost wartości akcji to lepiej zainwestować w akcje. Jeżeli możesz mieć wpływ na działalność spółki, bo posiadasz znaczący pakiet akcji to warto rozważyć inwestycję w akcje. Jeżeli znasz się na analizie fundamentalnej i uważasz, że akcje spółki, które kupujesz mają potencjał wzrostu, inwestuj w akcje.

Natomiast w przypadku obligacji możesz liczyć tylko na odsetki, które spółka Tobie wypłaci i na koniec odda pieniądze za obligacje.

Zarówno inwestując w akcje jak i w obligacje powinieneś być świadomy ryzyka. Im wyższe odsetki masz obiecane przy obligacjach, tym ryzyko jest większe.

Dokładnie zapoznaj się z prospektem emisyjnym akcji i obligacji. Jeżeli nie znasz się na tym, poproś doradcę finansowego lub inna osobę, aby poinformowała Ciebie o takich aspektach jak:

1) wyniki finansowe spółki

2) płynność akcji i obligacji

3) czy papiery wartościowe są notowane na giełdzie?

4) terminy wykupu obligacji i terminy płatności odsetek

5) ryzyko danej inwestycji.

 

Jeżeli uważasz, że ten wpis jest wartościowy to polub proszę i podziel się z innymi. Jeżeli masz pytania lub spostrzeżenia napisz w komentarzu.