Inwestycje oczami kobiety.

Przekazuję swoje doświadczenia i wskazówki co należy robić, aby Twoje pieniądze były „w pracy na pełen etat, a nie na wakacjach”. Będę pisała o tym, na co zwracać uwagę przy poszczególnych sposobach inwestowania, aby zarabiać. Jak angażować się w inwestycje aby zwiększyć ich zyskownoś

Co to jest NFT i czy warto w to inwestować?

NFT jest bardzo młodą możliwością inwestowania, podobnie jak to było w 2010 roku gdy blockchain dopiero powstawał i większość inwestorów pukała się w głowę słysząc o bitcoinie.

Blockchain to inaczej technologia rejestrów rozproszonych. Rejestr składa się z bloków danych. Blockchain jest zdecentralizowany, co oznacza, że nie posiada żadnego centralnego organu nadzorującego. Uczestnikiem sieci blockchain jest każdy użytkownik posiadający klucz uwierzytelniający. Blockchain uważany jest za niezawodną technologię, towarzyszącą nie tylko kryptowalutom, ale także wielu procesom w różnorodnych sektorach gospodarki.

Co to jest NFT?

Skrót oznacza non-fungible token, czyli niewymienialny token. To podpowiada nam, że mamy tu do czynienia z aktywem niepowtarzalnym, kolekcjonerskim, jedynym w swoim rodzaju. Nic więc dziwnego, że wzbudziło to zainteresowanie inwestorów, którzy gotowi są wydawać na NFT miliony dolarów.

Najlepszym przykładem przedmiotu niezbywalnego i niewymienialnego (non- fungible) jest jedyny w swoim rodzaju, oryginalny obraz namalowany przez malarza taki jak „Słoneczniki” Van Gogha czy „Mona Lisa” Leonarda da Vinci. Pomimo iż każdy z tych najbardziej rozpoznawalnych obrazów na świecie doczekał się mnóstwa reprodukcji, istnieje tylko jeden oryginał każdego z dzieł, każdy wyceniany na ogromne kwoty.

NFT jest cyfrowym aktem własności zapisanym na blockchainie. To certyfikat potwierdzający, że dany plik istnieje tylko w jednym egzemplarzu i że jest oryginalny. Oczywiście, w Internecie mogą istnieć jego kopie, które użytkownicy mogą pobierać, ale ten pierwszy, oryginalny plik jest tylko jeden.

Tokeny NFT to zapisy w sieci blockchain, które zawierają indywidualne identyfikatory. Znane dotychczas pliki w Internecie można kopiować, przechowywać na dyskach i przesyłać. NFT nie podlegają kopiowaniu, a przesyłać je można tylko pomiędzy wirtualnymi portfelami użytkowników.

Jedną z pierwszych słynnych na cały świat transakcji NFT było sprzedanie w 2021 roku cyfrowej grafiki “Everydays: The First 5000 Days” Mike’a Winkelmanna przez dom aukcyjny Christie’s. Hinduski inwestor Vignesh Sundaresan za kwotę 69 mln $ kupił token NFT, który potwierdza autentyczność dzieła i prawo do jego własności.

The first 5000 days

Czy NFT to obrazy?

NFT może przybierać różne formy. Może być zdjęciem JPG, gifem, filmem, plikiem tekstowym. Musi mieć zapis cyfrowy, który jest deklaracją, certyfikatem, że dany plik istnieje wyłącznie w jednej kopii. Inwestor decydujący się na zakup będzie jego jedynym właścicielem. Każdy token ma unikalną wartość, nie jest równy innemu tokenowi NFT i nie można go skopiować. Zaczęto je więc używać jako dowód autentyczności.

Czy NFT jest kryptowalutą i gdzie je kupić?

Podobieństwo to unikalny element kodu blockchain – podobny do kryptowaluty. Różnicą między nimi jest niewymienność tokena NFT – jest wyjątkowy i nie można go wymienić na inny a w większości wypadków – nie da się go podzielić.

Można je kupić na specjalnych giełdach. Jedną z największych giełd jest OpenSea. Stanowi 95% obrotu wszystkich NFT.

Ceny jednej z kolekcji NFT “Bored Ape Yacht Club” kształtują się w dniu pisania tego artykułu od 90 do 110 ETH (1ETH=7400PLN)

Bored Ape Yacht Club

Podobne ceny kształtują się w Proof Collective. Z tym, że ta druga kolekcja oprócz walorów artystycznych posiada jeszcze walory użytkowe tzw. utilities czyli zastosowanie w prawdziwym życiu i online.

Proof Collective

Jak inwestować w NFT?

Wchodząc na rynek NFT, należy zachować należytą staranność, podobnie jak w przypadku wszystkich innych transakcji dokonywanych w sieci.

Przede wszystkim warto dokładnie zweryfikować twórców projektu, którym jesteśmy zainteresowani.

Kupując NFT na rynku wtórnym, należy zwracać szczególną uwagę na to, czy tokeny pochodzą ze zweryfikowanych kolekcji i od wiarygodnego właściciela. Należy również dbać o bezpieczeństwo swojego cyfrowego portfela, np. nie dopuszczać do interakcji pomiędzy nim a stronami internetowymi niewiadomego pochodzenia.

Każdy, kto rozpoczyna aktywność na rynku NFT, powinien poświęcić odpowiednią ilość czasu na edukację i zrozumienie najważniejszych pojęć związanych z technologią.

40,2 proc.

tyle ma wynieść skumulowany roczny wskaźnik wzrostu rynku NFT w 2022 r. według analizy serwisu ResearchAndMarkets.com

Sam proces nabycia NFT jest wieloetapowy i obejmuje:

  • utworzenie cyfrowego portfela,
  • założenie konta na giełdzie NFT,
  • nabycie odpowiedniej ilości kryptowaluty za prawdziwe pieniądze np. na giełdzie Binance,
  • kupno NFT za otrzymaną w zamian kryptowalutę,
  • przechowywanie na indywidualnym portfelu

Najlepiej gdy można kupić NFT w fazie prelaunch, przed oficjalnym wejściem na giełdę NFT. Tutaj należy bacznie przyjrzeć się twórcom i użyteczności takiego NFT.

Jednym z takich projektów jest kolekcja Fine Turtle.

Ten token ma wiele użyteczności i moim zdaniem ogromny potencjał wzrostu.

Właściciele projektu dają dodatkowo gwarancję odkupu po określonej cenie.

 

NFT a przepisy prawne

Niewymienialne tokeny, które powstają w procesie wybicia (ang. mint) na łańcuchach bloków są uznawane za znaki legitymacyjne lub dowód nabycia unikalnego aktywa cyfrowego. W doktrynie podkreśla się, że nadal są to jednak umowy nienazwane, zawierane w oparciu o art. 3531 k.c., a nie typowe umowy sprzedaży.

Warto wskazać, że w przypadku NFT zazwyczaj dochodzi do rozejścia się praw wynikających z własności intelektualnej z tymi, które wynikają z faktu nabycia aktywa. Co z tego wynika w praktyce?

  • nabywca NFT staje się jego właścicielem w rozumieniu prawa cywilnego (może go np. sprzedać),
  • twórca danego NFT dysponuje prawami wynikającymi z własności intelektualnej i tak długo, jak nie przekaże ich w drodze odrębnej umowy, jedynie on może je egzekwować. Prawa te to np. reprodukcja utworu, publiczne wykonywanie, wyświetlanie lub tworzenie utworów zależnych, które powstały w wyniku twórczego opracowania lub adaptacji oryginału.

Co do zasady więc, nabywca tokena, zyskuje potwierdzenie zawartej transakcji, które może mieć ogromną wartość kolekcjonerską. Nie może on jednak wykonywać w stosunku do niego osobistych i majątkowych praw autorskich (np. skopiować i sprzedać kopii).

Jeżeli masz pytania dotyczące NFT lub chcesz dowiedzieć się więcej o kolekcji Fine Turtle napisz w komentarzu lub wyślij wiadomość na kontakt@annabednarczyk.pl

Jak działa Life Settlements – rynek wtórny polis na życie?

Inwestowanie w US Life Settlements polega na odkupieniu polisy ubezpieczeniowej na życie od jej posiadacza, obywatela USA.

Kupujący zobowiązani są do opłaty składek i nabywają prawo do sumy ubezpieczenia.

Dobrym porównaniem wyjaśniającym ten proces jest odwrócona hipoteka. Każdy obywatel USA ma prawo do odsprzedaży swojej aktualnej polisy na życie dowolnej osobie lub instytucji spełniającej wymagania prawne i kapitałowePodstawą prawną transakcji cesji/sprzedaży polisy na życie jest wyrok Sądu Najwyższego USA z 1911 roku wydany w sprawie Grigsby vs Russell. Sąd orzekł wówczas, że polisa na życie jest takim samym aktywem finansowym jak akcje, obligacje czy nieruchomości.

Więcej o Life Settlements w artykule Forbes z marca 2021

Ogólny schemat działania Life Settlements

Jak standardowo “działa” polisa na życie pokazuje poniższy schemat.

Aby polisa mogła pojawić się na rynku wtórnym niezbędne jest zaangażowanie kilku podmiotów. Poniżej przedstawiam proces odsprzedaży polisy przez osobę ubezpieczoną aż do momentu wypłaty sumy ubezpieczenia ostatecznemu nabywcy-inwestorowi.

PO TRANSAKCJI NA RYNKU WTÓRNYM

  • broker  reprezentuje interes ubezpieczonego, poszukuje w jego imieniu kupca na polisę,
  • provider – analizuje zaoferowaną mu polisę, proponuje cenę, dochodzi do transakcji,
  • następnie provider znajduje inwestora na zakupioną polisę,
  • inwestor  nabywa polisę po cenie niższej ( z dyskontem) w stosunku do sumy ubezpieczenia. Przyjmuje na siebie obowiązek opłacania składek. Otrzymuje pełną sumę ubezpieczenia po zapadnięciu polisy.

Inni uczestnicy tego procesu-aktuariusz medyczny i bank powiernik-pełnią ważne role pomocnicze:

  • aktuariusz – sporządza prognozę medyczną (LE-Life Expectancy), w której określony jest przewidywany okres przeżycia ubezpieczonego
  • bank powiernik – przechowuje polisę, gwarantując jej niedostępność osobom trzecim, nieraz pośredniczy w opłacaniu składek. Bank także pobierze pewne stosunkowo niewielkie opłaty za swoje usługi (nie uwzględniłem w schemacie)

Przykład:

  • ubezpieczony z pomocą brokera zbywa providerowi swoją polisę na życie z gwarantowaną sumą ubezpieczenia 1 400 000 USD
  • ubezpieczony otrzymuje przeciętnie ok 35% wartości polisy, czyli ok 490 000 USD
  • inwestor nabywa od providera polisę za kwotę 1 000 000 USD* – różnica w cenie 1 000 000 – 490 000 = 510 000 USD pokrywa koszty prowizji brokera i providera. Wykonania ekspertyzy medycznej, koszty prawne, koszt usługi banku powiernika oraz składkę na przewidywany okres przeżycia ubezpieczonego
  • po zapadnięciu polisy inwestor otrzymuje od ubezpieczyciela gwarantowaną sumę ubezpieczenia w kwocie 1 400 000 USD

Zysk inwestora to 400 000 USD

* minimalna kwota inwestycji w Polsce to 10 000 USD w jedną polisę

Polisy oferowane na rynku amerykańskim pochodzą w większości od osób 65+, często mających problemy zdrowotne lub ciężko chore. Z reguły na rynek wtórny trafiają polisy z sumą ubezpieczenia nie mniejszą niż 250 000 USD.
W ostatnich latach średnia wartość sumy ubezpieczenia polis oferowanych na rynku wtórnym wynosiła ok. 1 200 000 USD.

Sam proces podlega mocnym uregulowaniom prawnym. Podmioty w nim uczestniczące nadzorowane są przez SEC (Securities and Exchange Commission odpowiednika polskiej Komisji Nadzoru Finansowego), muszą posiadać odpowiednią licencję i określony ustawowo kapitał. Od 2018 r. 45 stanów USA i terytorium Puerto Rico reguluje te kwestie. Prawo i przepisy dotyczące Life Settlements obejmują obecnie około 95% ludności Stanów Zjednoczonych.

Rynek amerykański

Z uwagi na brak cech państwa opiekuńczego w USA odsetek obywateli posiadających ubezpieczenie na życie jest wyższy niż w państwach europejskich. Polisa na życie pełni rolę zabezpieczenia ekonomicznego rodziny na wypadek śmierci głównego żywiciela. W Stanach Zjednoczonych około 60 milionów gospodarstw domowych posiada polisę ubezpieczeniową na życie, co skutkuje bardzo dużym rynkiem pierwotnym o łącznej wartości 20 bilionów dolarów

Najczęstszym powodem sprzedaży polisy na życie jest to, że dzieci posiadacza polisy są dorosłe i niezależne finansowo, co oznacza, że polisa, która kiedyś była niezbędna, stała się niepotrzebnym wydatkiem. Bywają inne okoliczności, w których posiadacz polisy już jej nie potrzebuje lub nie chce. Mogą to być np:

  • brak płynności finansowej po przejściu na emeryturę
  • brak uposażonego
  • pogorszenie się stanu zdrowia
  • powody rodzinne
  • konieczność opłacania opieki domowej

 W związku z tym rynek wtórny ubezpieczeń na życie jest ważnym elementem infrastruktury finansowej, który daje ubezpieczonym opcję, jakiej nie daje im firma ubezpieczeniowa. Bez rynku wtórnego posiadacze polisy, musieliby po prostu anulować swoją polisę lub w najlepszym przypadku zaakceptować znacznie mniejszą „wartość wykupu” (Cash Surrender Value) oferowaną przez firmę ubezpieczeniową. 

Na rynku wtórnym posiadacz polisy może sprzedać niechcianą polisę na życie po znacznie wyższej cenie. Kwota jaką można uzyskać za polisę na rynku wtórnym może być nawet pięć razy wyższa niż wartość jej wykupu.

Rynek Life Settlements jest silnie regulowany. Obroty rynku wtórnego ubezpieczeń w 2018 roku osiągnęły poziom 3,8 mld USD. Liczba obywateli USA z pokolenia baby boomers rośnie z roku na rok. Perspektywy tego rynku według ekspertów to 160 mld USD rocznie.

Jednak Life Settlements jako sposób inwestowania nadwyżek finansowych i jako klasa aktywów nie są zbyt dobrze znane poza Stanami Zjednoczonymi i potencjalni inwestorzy mają zwykle wiele pytań.

Mam nadzieję, że udało mi się wyjaśnić JAK TO DZIAŁA?

Zapraszam do zadawania pytań !

W tym artykule poruszyłem kwestie etyczne niezwykle ważne ze społecznego punktu widzenia i zawsze wybijające się na pierwszy plan w czasie prezentacji Life Settlements polskim inwestorom.

Autorem wpisu jest Jacek Majcher – oficjalny partner Life Settlements na Polskę

Inwestuj globalnie z robodoradcą

Masz czasami dość giełdowego zamieszania i wpatrywania się w zielone lub czerwone indeksy? Może warto rozważyć przeznaczenie części portfela na globalnie zdywersyfikowany portfel akcji i obligacji. Jak się okazuje, może być to proste i tanie.

.

Usługa stworzona przez słowacki fintech Finax szybko zyskuje popularność nad Wisłą. W czerwcu z Finax, który ma już oddział w Polsce, korzystało ponad 9 tys. inwestorów z Polski, a wartość ich aktywów przekroczyła  250 mln zł. Powodów jego szybko rosnącej popularności jest wiele. Finax jest usługą dającą ekspozycję na ETF-y, które inwestują w kilkanaście tysięcy papierów wartościowych z całego świata. Nie wymaga też znaczącego zaangażowania czasowego i dostosowuje strategię do profilu ryzyka konkretnej osoby. To algorytm na podstawie udzielonych w ankiecie odpowiedzi stworzy „skrojoną na wymiar” strategię i modelowy portfel z ETF-ów. Po stronie inwestora pozostaje zapewnienie środków na jej realizację, przy czym minimalne wpłaty zaczynają się od 100 zł. Innymi słowy, za 100 zł masz już dostęp do ponad 7 000 akcji największych światowych spółek i ponad 6 000 obligacji państw i globalnych spółek.

Dekalog inteligentnego inwestowania

„Giełda to takie miejsce, w którym bogactwo przechodzi od aktywnych do cierpliwych”. Ten cytat z Warrena Buffetta zna zapewne każdy inwestor. Amerykański miliarder zbił fortunę nie dzięki day tradingowi, nie poprzez łapanie dołków, tylko dzięki cierpliwości i regularnemu oszczędzaniu. Buffett jest najlepszą reklamą inwestowania długoterminowego. Akcje wybranych spółek trzyma przez długie lata. Po drodze zalicza mniejsze lub większe korekty, a nawet okresy bessy, ale niemal zawsze wychodzi na swoje. Podobnie jest z całym rynkiem. Indeksy zaliczają tąpnięcia, ale długim terminie przez większość czasu rosną. Dlaczego więc tego nie wykorzystać?

 
 

Zawsze z głową

„Inwestowanie powinno być raczej jak oglądanie schnącej farby lub rosnącej trawy. Jeśli chcesz emocji, weź 800 dolarów i ruszaj do Las Vegas”. Paul Samuelson trafił w punkt. Żeby inwestować i zarabiać na giełdzie wcale nie trzeba spędzać długich godzin przed monitorem z przysłowiowym „palcem na klawiszu”. Aktywny trading daje olbrzymią dawkę adrenaliny, ale też wiąże się z wysokim ryzykiem i nie sprawdza się u każdego (czyt. bywa, że kończy się dotkliwą stratą). W rzeczywistości w wielu momentach granie pod szybki zysk bardziej przypomina hazard niż inwestowanie.

Paradoksalnie największym zagrożeniem dla naszego kapitału potrafimy być my sami. Lista mentalnych pułapek jest naprawdę długa i nawet jeśli ją znamy, wciąż możemy popełnić błąd. Pod tym względem robodoradca ma przewagę. W inwestycjach nie kieruje się emocjami czy sentymentem do branży, firmy lub marki. To algorytm, który wybiera dla klienta odpowiedni portfel zgodnie z parametrami wskazanymi przez niego (cel, stosunek do ryzyka, sytuacja finansowa, doświadczenie).

Ważny jest cel

W Finaxie inwestor już na starcie określa cel i horyzont inwestycyjny. To m.in. te czynniki będą determinowały skład przyszłego portfela i w efekcie stopę zwrotu. Jakie są najpopularniejsze, deklarowane cele portfeli wśród Polskich klientów?

  • 60 proc. – budowanie bogactwa
  • 21 proc. – emerytura
  • 12 proc. – dzieci
  • 11 proc. – poduszka finansowa

    Wartości nie sumują się do 100 proc., bo jeden klient może mieć kilka (maksymalnie 99) kont.

Dywersyfikacja, głupcze

Widzisz powyższą szachownicę? Prawda, że nie ma w niej żadnego wzoru? To fundusze ETF z portfeli Finax, uszeregowane od najlepszego do najgorszego w danym roku. Konia z rzędem temu, kto przewidzi kolejność w następnym roku. Doświadczeni inwestorzy dobrze wiedzą, że nie wkłada się wszystkich jajek do jednego koszyka, czyli nie inwestuje całego kapitału w jeden instrument. I nie chodzi tu tylko o podatność na wahania cen, ale także o stres jaki towarzyszy takiej inwestycji.

Gdybyśmy mieli wskazać jedną cechę Finaxa, która robi największe wrażenie, to zdecydowanie jest nią skala dywersyfikacji. Firma inwestycyjna, którą w Polsce kieruje Przemek Barankiewicz (były redaktor naczelny serwisów Bankier.pl i Puls Biznesu, wiceprezes CFA Society Poland), oferuje 10 funduszy ETF, które zawierają m.in. indeksy amerykańskich dużych, średnich i małych firm (S&P 500, S&P 400, Russell 2000), europejskich spółek różnej wielkości (Euro Stoxx 600, MSCI Europe Small Cap), akcji firm z krajów wschodzących (MSCI Emerging Markets), globalnych obligacji rządowych (Citi World Government Bond Developed Markets, Bloomberg Barclays Emerging Markets Sovereign), europejskich obligacji firm (Bloomberg Barclays Euro Corporate Bond, iBoxx EUR Liquid High Yield).

Za pośrednictwem portfelów Finax inwestujesz jednocześnie w:

  • 500 największych amerykańskich firm (np. Facebook, Apple, Coca-Cola …)
  • 400 najważniejszych amerykańskich firm średniej wielkości (np. US Steel, Avon, Energizer)
  • 2000 wiodących, niewielkich amerykańskich firm (np. GoPro, Guess?, WD-40)
  • obligacje korporacyjne strefy euro
  • 985 małych europejskich firm (np. Uniqa, Philips, Juventus)
  • blisko 2000 wiodących firm z krajów takich jak Chiny, Brazylia czy Rosja.

Ale na szerokim portfolio dywersyfikacja w Finax się nie kończy. Przez cały okres inwestycji o odpowiednie dopasowanie portfela i rozłożenie ryzyka dba mechanizm rebalansowania. Poszczególne konta klientów różnią się udziałem poszczególnych funduszy zgodnie z wybranym ryzykiem portfela. Kompozycja portfela zmienia się wraz z upływem czasu, ponieważ 10 poszczególnych klas aktywów nigdy nie rozwija się w takim samym tempie. Niektóre rosną szybciej niż inne lub też niektóre rosną, podczas gdy inne spadają.

Jeżeli na przykład algorytm wybierze dla klienta zrównoważony portfel składający się w 50 proc. z funduszy akcyjnych i w 50 proc. z obligacji, to za kilka lat udział akcji może zmienić się na 70 proc., a udział obligacji na pozostałych 30 proc. Taki portfel ma już jednak diametralnie inną strategię inwestycyjną oraz ryzyko. Czy warto rebalansować? Według symulacji, tak, ponieważ w dłuższym okresie maksymalizuje zyski (automat sprzedaje drogo i kupuje tanio). Michał Szafrański i Jacek Lempart wyliczyli nawet, że przyjęty przez Finax algorytm rebalansowania w portfelu z przeważającym udziałem akcji dodaje przeciętnie ok. 0,45 punktu procentowego do rocznego wyniku. Pierwszy z blogerów zainwestował zresztą z Finax pokaźne środki, a jego prawdziwy portfel można śledzić online.

Pasywnie = taniej

Długoterminowe inwestowanie powinno być tanie. To właśnie ceny odpowiadają za pasywną rewolucję, która dokonuje się na światowych rynkach. Jeśli ktoś ma wątpliwość, czy do niej faktycznie dochodzi, wystarczy zerknąć na przepływy do funduszy, opublikowane niedawno w „Financial Times’:

W perspektywie lat liczy się każdy grosz, każdy punkt procentowy prowizji czy opłaty za zarządzanie. Polski inwestor nie ma w tej kwestii lekko. Praktycznie wszystkie dostępne fundusze od lat pobierają kilkuprocentowe opłaty, dużo wyższe niż na Zachodzie. Skalą „drożyzny” zajęło się nawet Ministerstwo Finansów, które odgórnie ograniczyło stawki. W 2022 roku stawka maksymalna wynosi 2 proc., ale polskie TFI „radzą” sobie z nią dodając inne opłaty, np. tzw. success fee za pobicie benchmarku.

Na tle aktywnie zarządzanych funduszy oferta słowackiego fintechu wypada tanio. Roczna opłata za zarządzanie portfelem w Finax to 1 proc. rocznie + VAT. Do tego dochodzą opłaty manipulacyjne przy wpłatach poniżej 1 tys. euro (lub równowartości w PLN). UWAGA: w ramach współpracy z Anną Bednarczyk, opłata ta jest zniesiona dla tych, którzy skorzystają z tego linku do 15 lipca.

Finax nie pobiera opłat transakcyjnych, za przechowywanie, od osiągniętego zysku czy za wypłatę środków.

Na koniec najważniejsze, czyli wyniki…

Finax popiera długoterminowe podejście do inwestowania, ale warto czasem zerknąć na wyniki. W końcu inwestujemy dla zysku. W 2021 r. stopy zwrotu z portfeli Finax były bardzo wysokie, zwłaszcza w portfelach akcyjnych. Ale patrzmy na stopy zwrotu z modelowych portfeli w perspektywie 10, 15 lat. To dużo ostrożniejsze, a przecież sam Warrent Buffett jest legendą dlatego, że potrafi utrzymać 20% średniorocznego zysku przez kilkadziesiąt lat. Na utrzymanie wyników z 2021 roku zatem nie liczmy.  

Początek 2022 r. zdaje się potwierdzać te przypuszczenia. To najgorszy od kilkudziesięciu lat okres na rynkach, ale – dzięki geograficznej i sektorowej dywersyfikacji – portfele Finax i tak radzą sobie lepiej niż większość rynku. Spadki wartości w pierwszych pięciu miesiącach były jednocyfrowe, podczas gdy rynek pogrążony jest w bessie. Długoterminowy inwestor nie powinien bać się przeceny, a raczej ją wykorzystywać do okazyjnych zakupów i zwiększania zaangażowania na rynku. Ale oczywiście inwestowanie wiąże się z ryzykiem i każdy z czytelników powinien rozważyć własną sytuację finansową.

…i bezpieczeństwo

Finax to słowacki dom maklerski, w Polsce działający w formie oddziału. Jego działalność jest nadzorowana przez Narodowy Bank Słowacji, a nad Wisłą przez Komisję Nadzoru Finansowego. Finax jest częścią systemu gwarancji depozytów za pośrednictwem Funduszu Gwarancji Inwestycyjnych. Majątek każdego inwestora jest chroniony do równowartości 50 000 euro.

UWAGA: w ramach współpracy z Anną Bednarczyk, opłata za niskie wpłaty została  zniesiona dla tych, którzy skorzystają z tego linku do połowy lipca 2022 r. Tekst, który czytasz, powstał przy współpracy komercyjnej z Finax

Przemek Barankiewicz, CFA

Dyrektor Oddziału Finax